Indianie wolą palić trawkę
Indianie plemienia Oglala Sioux wolą palić trawkę dlatego też głosowali w ubiegłym tygodniu, aby zalegalizować marihuanę medyczną i rekreacyjną w nadziei na rozwój nowych możliwości ekonomicznych. Indianie stworzą rynek konopi indyjskich na terenie stanu Południowa Dakota, gdzie marihuana lecznicza i rekreacyjna jest wciąż nielegalna. Podczas głosowania odrzuciło jednocześnie poprawkę mającą wprowadzić alkohol do kasyn.
Nie pierwsza, nie ostatnia…
Próba wdrążenia konopi, jako regulatora ekonomicznego w rezerwatach Południowej Dakoty była podjęta już kilka lata temu. Inne plemię – Flandreau Santee Sioux, próbowało w 2015 r. stworzyć ośrodek oferujący marihuaną do celów rekreacyjnych, a także leczniczych. Prawa wewnątrz rezerwatów Indian mogą się różnić od prawa stanowego i federalnego. Wszystko było jak należy. Uprawy doniczkowe były odpowiednio zabezpieczone, a sieć dystrybucji w kurorcie miała się odbywać w taki sposób, aby surowce nie mogły przedostać się poza granice rezerwatu. Ośrodek miał zostać stworzony na podstawie memorandum Departamentu Sprawiedliwości USA z 2014 r., które dopuszcza projekty konopi indyjskich na obszarach plemiennych.
Aby móc zrealizować ten projekt, Rada Plenienia zdecydowała się zawrzeć umowę z Monarch America. Celem było wsparcie Plemienia w zakresie projektowania, budowy i rozwoju obiektu uprawy konopi. Kurort rekreacyjny miał być przystosowany do konsumpcji marihuany i wyposażony w 10 torów do gry w kręgle, gry zręcznościowe, automaty do gier, bar i obsługa gastronomiczna, patio i sala muzyczna. Całość miała znajdować się w sąsiedztwie Royal River Casino i hotelu we Flandreau w Południowej Dakocie.
Sytuacja zmieniła się kiedy Eric’owi Hagen’owi wszczęto postępowanie z mocy prokuratora generalnego stanu Południowa Dakota. Chodziło o współpracę Hagen’a i Monarch America – której jest prezesem. Hagen i Monarch America współpracowali bezpośrednio z Flandreau Santee Sioux. Agenci starali się utrudnić całą sprawę stawiając zarzuty posiadania ziela konopi indyjskich.
Plemię w niepewności prawnej swoich działań oraz w obawie przed agentami federalnymi zniszczyło swoje uprawy. Warte milion dolarów konopie zostały zniszczone w listopadzie 2015 r. – na dwa miesiące przed deklarowaną dystrybucją.
Ponowna próba
W wielu stanach gdzie wdrążono projekty legalizacji marihuany, plemiona indiańskie skorzystały z tego przywileju uprawiając konopie, jednak to co ma się wydarzyć w Południowej Dakocie, może być jedyne w swoim rodzaju. W połowie marca 2020 r. plemię Oglala Sioux przegłosowało wewnętrzny projekt, który dzięki konopiom dźwignie dramatyczną sytuację ekonomiczną Plemienia.
Rezerwat Pine Ridge będzie pierwszym w USA rezerwatem, w którym będzie uprawiana i udostępniana marihuana na terenie stanu, w którym jest nielegalna. Projekt zezwala na konopie indyjskie do celów medycznych (82% głosów “za”) oraz rekreacyjnych (74 % głosów “za”). Jednocześnie odrzucono wprowadzenie alkoholu do miejsc rozrywki.
Indianie wolą palić trawkę.
Podczas głosowania jednocześnie odrzucono możliwość dystrybucji alkoholu w kasynach.
Konopie, tak! Alkohol, nie!
Rada Plemienna zbierze się ponownie 30 marca, aby uregulować przepisy dotyczące legalizacji i dystrybucji marihuany na terenie rezerwatu. Początkowy plan projektu zakłada wydawanie licencji członkom plemienia na uprawę i sprzedaż produktów z marihuany, a Plemię będzie otrzymywać z tego tytułu podatki.
Stan Południowa Dakota będzie głosować w listopadzie nad legalizacją medycznej i rekreacyjnej marihuany. Jeśli zostanie zatwierdzony, zwiększy to powierzchnię upraw outdoor, jeśli to się nie powiedzie, plemię utworzy ośrodek zamkniętych upraw doniczkowych w Prairie Winds Casino & Hotel.
Podsumowanie
Plemiona już od lat widzieli w marihuanie spore korzyści – nie tylko zdrowotne. Indianie dostrzegają sposób w jaki rekreacyjna marihuana może im pomóc dźwignąć się z kryzysu ekonomicznego.
Dzięki możliwościom ustalania praw na swoich terytoriach, Rezerwat Pine Ridge Plenienia Oglala Sioux ma wielką szansę dźwignąć się z ekonomicznego dołka. Rezerwat leży na jednym z najuboższych terenów stanu Południowa Dakota. Centra rozrywki i kurorty lecznicze są często głównym źródłem utrzymania struktur rezerwatu.
Ośrodek z rekreacyjną marihuaną przyciągnął by do siebie tysiące odbiorców, w szczególności kiedy marihuana nadal pozostanie nielegalna na terenie stany Południowa Dakota.
A więc co? Indianie wolą palić trawkę niż pic alkohol 🙂
Źródło: The New York Times