12 lat więzienia za medyczną marihuanę
2 listopada 2017 roku został wyemitowany program Elżbiety Jaworowicz “Sprawa dla reportera”, w którym poruszono kwestię Rafała T. oskarżonego o uprawę ponad 550 krzaków konopi indyjskich oraz posiadanie przeszło 9 kg suszu tej rośliny. W programie wziął udział zarówno sam oskarżony, jego rodzina, jak również lekarze, przedstawiciele rządu oraz inne osoby, zainteresowane i czynnie zaangażowane w sprawę dostępu do medycznej marihuany.
Przestępstwo czy akt dobrej woli?
Na teren gospodarstwa rolnego, należącego do Rafała T. wkroczyli policjanci, którzy znaleźli na miejscu zarówno susz, jak i żywe rośliny konopi indyjskich. Jak się okazało, rośliny te rosły razem z konopiami przemysłowymi, których uprawa jest w Polsce legalna. Niewłaściwe zabezpieczenie przez policjantów śladów sprawiło, że Rafał T. został oskarżony o poważne przestępstwo narkotykowe, za które grozi mu aż 12 lat więzienia. Tymczasem konopie indyjskie stanowiły jedynie niewielki procent całej uprawy. Co jednak ważniejsze, Rafałowi T. nie przyświecały wcale cele zarobkowe czy chęć zastosowania roślin dla własnego użytku.
Konopie indyjskie jako środek leczniczy
W przedstawionym materiale Rafał T. przywołał historię dziecka swojego kuzyna, które chore jest na groźny nowotwór. To właśnie dla niego miały być przeznaczone znalezione u niego rośliny. Oskarżony otwarcie przyznaje, że chce działać na rzecz wszystkich, którzy pragną dostępu do medycznej marihuany dla siebie oraz dla swoich bliskich, dla których jest ona często jedynym środkiem uśmierzającym ból, pozwalającym zmniejszyć objawy wielu chorób i dolegliwości lub po prostu umożliwiającym godne przeżycie ostatnich dni. W debacie wzięli udział lekarze, którzy potwierdzili zasadność stosowania tego typu terapii, jednak szczególnie ważnym głosem okazały się słowa Pauliny Janowicz – matki zmarłej Oli, cierpiącej na padaczkę lekooporną. Podkreśliła ona, że śmierć dziewczynki spowodowana była brakiem dostępu do suszu konopi, środka, który potrafi znacząco zmniejszyć lub całkowicie zredukować napady padaczki.
Absurdalne prawo gwoździem do trumny
W programie “Sprawa dla reportera” wypowiedział się między innymi Jarosław Sachajko z sejmowej komisji zdrowia i rolnictwa, który wspominał o tym, jak ważne było, by przygotowana ustawa o medycznej marihuanie pozwalała na uprawę roślin w Polsce. 1 listopada 2017 roku weszło bowiem w życie prawo, które rzeczywiście umożliwia lekarzom przepisywanie preparatów z medyczną marihuaną, jednak dla pacjentów leki te są wciąż niedostępne. Należy sprowadzać je z innych krajów, a koszt terapii często znacznie przekracza możliwości finansowe chorych. Chirurg prof. Krzysztof Bielecki przywołał przykład Niemiec, gdzie rodzina osoby chorej na nowotwór ma prawo we własnym ogródku posadzić kilka krzaków medycznej marihuany. To jednak nie jedyny problem. Oprócz słabej dostępności preparatów oraz wysokich cen, Paulina Janowicz zwróciła także uwagę na to, że polscy lekarze nie są odpowiednio przygotowani do prowadzenia tego typu terapii, a najczęściej ich kształcenie odbywa się w Punkcie Informacji Konopnej, którą mama zmarłej Oli prowadzi wraz z Dorotą Gudaniec, inną mamą, leczącą swoje dziecko konopiami.
Program Elżbiety Jaworowicz poruszył wiele ważnych kwestii, związanych z medyczną marihuaną w Polsce i zwrócił uwagę na podstawowe problemy, przed jakimi stoją dziś zarówno pacjenci, lekarze, jak i przedstawiciele władz oraz prawa. Zapraszamy do dokładniejszego zapoznania się z tym materiałem.
Link do reportażu wideo znajduje się TUTAJ